Po wypowiedziach ukraińskiego metropolity Epifanija Dumenki o możliwej niezależności Cerkwi białoruskiej od moskiewskiej, konflikt kontrowersyjnej reelekcji Aleksandra Łukaszenki nabiera obecnie wymiaru religijno-politycznego.
Według Orthodox Times, we wtorek w przemówieniu do Rady Bezpieczeństwa Narodowego prezydent Łukaszenka odniósł się do rzekomego planu opozycji oddzielenia się Cerkwi białoruskiej od Patriarchatu Moskiewskiego.
Cerkiew na Białorusi ma prawo zażądać tomosu od „macierzystej Cerkwi w Konstantynopolu”, czyli oficjalnego potwierdzenia niezależności (autokefalii).
Łukaszenka miał stwierdzić, że opozycja zamierza odeprzeć rosyjską obecność w gospodarce, wojsku, języku oraz cerkwi chcąc powołać do życia autokefaliczną cerkiew białoruską stojącą w opozycji do Egzarchatu Białoruskiego Patriarchatu Moskiewskiego.
Oznajmił:
Ani ortodoksi, ani katolicy nie przeszkadzali sobie nawzajem, żyją tu szczęśliwie muzułmanie i żydzi.
Istnieje ryzyko, że Białoruś oprócz konfliktu wewnętrznego i międzynarodowego musi teraz uporać się z konfliktem religijnym.
/katholisch.de